







Prawie rok temu pisaliśmy o zapowiedzi Paperella picchiatella – czyli Kaczce dziwaczce po włosku i… udało się! Startuje Cacko z dziurką – nowa nowa seria wydawnicza Bajki, w której ukazywać się
będą antologie klasyków polskiej literatury dla dzieci w nowatorskim
opracowaniu graficznym naszych najlepszych współczesnych ilustratorów.
Na początek do rąk czytelników trafi właśnie ten wybór wierszy Jana Brzechwy w
autorskim, pełnym humoru, fantazji i wyrafinowania opracowaniu
graficznym Ewy Kozyry-Pawlak i Pawła Pawlaka. Oprócz zwariowanej Kaczki-dziwaczki spotkamy tu także Lenia, który męczy się
nicnierobieniem, kłótliwe warzywa Na straganie; posłuchamy, jak ze
sobą rozmawiają Osioł i róża; zobaczymy, kto mieszka Na wyspach
Bergamutach. Są też wiersze: Żaba, Mucha, Wrona i ser, Rozmawiała gęś z prosięciem, a wszystkie zilustrowane tak lekko i
dowcipnie, że książkę chce się oglądać bez przerwy. Warto było czekać!
będą antologie klasyków polskiej literatury dla dzieci w nowatorskim
opracowaniu graficznym naszych najlepszych współczesnych ilustratorów.
Na początek do rąk czytelników trafi właśnie ten wybór wierszy Jana Brzechwy w
autorskim, pełnym humoru, fantazji i wyrafinowania opracowaniu
graficznym Ewy Kozyry-Pawlak i Pawła Pawlaka. Oprócz zwariowanej Kaczki-dziwaczki spotkamy tu także Lenia, który męczy się
nicnierobieniem, kłótliwe warzywa Na straganie; posłuchamy, jak ze
sobą rozmawiają Osioł i róża; zobaczymy, kto mieszka Na wyspach
Bergamutach. Są też wiersze: Żaba, Mucha, Wrona i ser, Rozmawiała gęś z prosięciem, a wszystkie zilustrowane tak lekko i
dowcipnie, że książkę chce się oglądać bez przerwy. Warto było czekać!

Tytuł: Kaczka-dziwaczka
Tekst: Jan Brzechwa
Ilustracje: Ewa Kozyra-Pawlak i Paweł Pawlak
Projekt graficzny: Paweł Pawlak
Wiek: 3+
Wydawnictwo: Bajka
Rok wydania: 2012
Seria: Cacko z dziurką
5 komentarzy
Powiedzieć "piękne", to o wiele za mało!
Siedzę wciśnięta w kanapę z zachwytu.
Kolory, wzory, faktura… wszystko dopracowane po ostatni najmniejszy szczegół! jeszcze ta cholerna nonszalancja, że wszystko takie lekkie 🙂 ot! jest! stało się! stworzyło się !
Nawet jak moje dzieci wyrosną, to ja ciągle… będę oglądała Pawlaków:) ilustracje…na dobranoc i na dzień dobry.
Dodatkową przyjemnością dla czytelnika będzie ta męka niepewności- a tę rozkładówkę to Pawlacz, czy Pawlaczka? Hmmm Pawlacz, czy Pawlaczka…
Super wszystko fajne, oprócz okładki.
Po prostu rewelacyjne. Wypada powiedzieć…"zgadzam się z moimi przedmówcami…" Ale co tam. Powiem, że faktura ujęła mnie najbardziej. Zaskoczyła i zadziwiła. Chcę mieć w kolekcji tę książkę;) Pozdrawiam twórców!
A my owszem też mamy w planach "miecie" Kaczki.
Z łzą żalu wszelako, że "Na straganie" nie doczekało się wydania z ilustracjami
Aleksandry Woldańskiej-Płocińskiej – jej projekt był znakomity.