Wspomnienie o Wiesławie Majchrzaku

Autor: pidd
Wiesław Majchrzak (1929-2011)

21 lutego zmarł wybitny ilustrator Wiesław Majchrzak. Należał do pokolenia twórców którzy ukończyli studia w okresie odwilży (1955) i wkraczali w życie zawodowe współtworząc fenomen polskiej szkoły ilustracji. Przez długie lata pracował z żoną Bożeną Truchanowską. Stanowili unikany duet twórców, który był wstanie wykorzystać różnice warsztatowe dla zbudowania harmonijnego, artystycznego przekazu. W latach 60/70, w okresie tryumfu polskiej ilustracji, należeli do najczęściej nagradzanych twórców. Książki duetu Majchrzak/Truchanowska podobały się jurorom zarówno w Polsce jak i za granicą. Szczególnie dekoracyjne zadziwiały zarówno biegłością rysunku, jak i wyrafinowanymi efektami warsztatowymi, oraz pieczołowitością opracowań. W książkach sygnowanych ich nazwiskiem wszystkie elementy od okładki i strony tytułowej, przez ilustracje, otwarcia i zamknięcia rozdziałów, aż po wyklejkę były przedmiotem strategii projektowej i dekoracyjnych rozwiązań. Celem nadrzędnym dla artystów była uroda książki. Taką postawą, przypominali artystów beautiful book (zwłaszcza z Kay Nielsena). Zamiłowanie do budowania płaszczyzn w sposób bardzo dekoracyjny, bądź przez narzucanie zróżnicowanych faktur, bądź przez zestawiania deseni ujawnia inspiracje miniaturami wschodnimi i malarstwem średniowiecznym. Dbałość o detal nie rzutowała na nowoczesność rozwiązań w opracowaniu całościowym książki oraz ostatecznym wyrazie artystyczny samych ilustracji. Połączenie ekspresyjności rysunku kreskowego z zaletami kolorowych plam akwareli osiągało w ich wykonaniu niezwykły efekt równowagi. Stało się cechą charakterystyczną warsztatu wpisując ich twórczość w nurt kolorystów polskiej szkoły ilustracji (za opr. Jiwone Lee). Wiesław Majchrzak wraz z Bożeną Truchanowską w 1975r otrzymali wspólnie nagrodę nagrodę Prezesa Rady Ministrów, która była ich ostatnią wspólną nagrodą .W tym czasie częściej już pracowali oddzielnie. Po roku 1985 prace Majchrzaka spotkać można było już coraz rzadziej. Jeszcze w latach 90 incydentalnie wykonywał prace dla dziecięcych pism ilustrowanych. Po roku 2000 przestał udzielać się zawodowo. Mimo że, należał do najznakomitszych ilustratorów lat 60/70 dziś rzadko jest wspominany przez młodzież artystyczną. Moda na lata 60 z bogatego i złożonego dorobku polskiej szkoły ilustracji wybiera jako inspirację nurt graficzny i projektancki pomijając w swoich zainteresowaniach nurt koloryzmu.


Ilustracje z książki Mufti, osiołek Laili Aliny Centkiewiczowej wyciągnięte z Kufferka

Nagrody zdobyte wspólnie z Bożeną Truchanowską:

1959 – IBA, Lipsk(NRD), Srebrny Medal: za il. Baśnie, J. i W. Grimm, NK

1962 – Wystawa XV PRL: Wyróżnienie za pokazane prace
1962 – PTWK, Wyróżnienie za il. do Mówiący dąb, G. Sand, NK oraz za tę samą książkę Wyróżnienie w 1963 – IBA, Lipsk (NRD)
1963 – PTWK, Nagroda za il. Zamek Siedmiu Dębów, J.A. Zaremba, NK oraz za tę samą książkę w 1964 – IBA, Lipsk (NRD) Wyróżnienie
1964 – PTWK, Wyróżnienie: W. Majchrzak za il. Złoty strąd, F. Fenikowski, NK
1965 – IBA, Lipsk(NRD), Wyróżnienie: B. Truchanowska i W. Majchrzak za il. Zamek Siedmiu Dębów, J.A. Zaremba, NK
1965 – PTWK,Wyróżnienie: za il. Podróże z Abrakadabrą, J. Ros, NK oraz za tę samą książkę w1965 – Wystawa Najpiękniejszej Książki Świata (Frankfurt n. M. NRF) Wyróżnienie
1965 – VIII Biennale Sztuki (Sao Paulo), Złoty Medal – zbiorowy dla ekspozycji NK
Indywidualne nagrody:

1967 – PTWK, Wyróżnienie: W. Majchrzak za il. Kuglarze , J. Ollivier, NK
1968 – PTWK Nagroda: W. Majchrzak za il. Baśnie włoskie, I. Calvino, NK oraz za tę samą książkę w 1971 – IBA, Lipsk(NRD) Wyróżnienie

Wspominała Krystyna Lipka-Sztarbałło

Pgrzeb odbędzie się w piątek 4 marca w Warszawie na Wólce Węglowej, o godz 10.30.

Podobne posty

8 komentarzy

-E.W. 28 lutego 2011 - 20:25

Eh…Mufti- kontemplowałam tę książkę godzinami, w czasach kiedy jeszcze nie umiałam czytać.
Ci, którzy znali Wiesława Majchrzaka osobiście wspominają, że jedną ilustrację potrafił pieścić przez 2 miesiące…

odpowiedź
Anonimowy 1 marca 2011 - 15:24

Żegnaj Wiesławie. Dziękuję za Twoją wrażliwość na piękno ale przede wszystkim na drugą istotę. Zawsze więcej dawałeś niż otrzymywałeś.
J.Z.

odpowiedź
Anonimowy 1 marca 2011 - 19:53

Piękne ilustracje, wrażliwe, o eleganckim rysunku. Najlepsza szkoła polskiej ilustracji. W jego wykonaniu każdy drobiazg stawał się dziełem sztuki. Miłośnik sztuki, erudyta, gawędziarz i dobry przyjaciel. Smutno…
M.S.

odpowiedź
Anna 1 marca 2011 - 22:45

Jego ilustracje to moje dzieciństwo. Nigdy nie zapomnę swojego zachwytu i tej radości, jaką z nich czerpałam.
Jako dorosła już osoba miałam szczęście poznać ich Autora – opowiadał tak, jak malował, z całym bogactwem faktury i barwy. Nie mogę po prostu uwierzyć, że odszedł.
Dzięki Magda, że zamieściłaś tu te piękne prace – nie jest wcale łatwo dziś na nie trafić.

odpowiedź
Anonimowy 2 marca 2011 - 08:41

Wiesław pracował również w warszawskim Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych gdzie prowadził zajęcia z malarstwa. Z wieloma z nas, ze swoimi uczniami utrzymywał serdeczny kontakt do końca życia. Lubiłam słuchać jego opowieści o sztuce, historii i podziwiałam coraz rzadziej ze względu na stan zdrowie tworzone prace. Dziś czuję wielką pustkę i żałuję, że wciąż miałam tak mało czasu …
M.

odpowiedź
Anonimowy 4 marca 2011 - 23:16

Z niepokojem patrzyłam na telefon w ostatnich czasach gdy nie mogłam się dodzwonić..
Panie Wiesławie,będę tęsknić za Naszymi długimi rozmowami,ciągle żałować,że nie odwiedziłam Pana wtedy,a każda letnia burza będzie przywoływać wspomnienia. Teraz zna już Pan odpowiedź na pytanie,które tak Nas nurtowało,ciekawa jestem odpowiedzi,ale wierzę,że spotkamy się jeszcze i tym sposobem racja okaże się po mojej stronie.
P.

odpowiedź
M. 9 marca 2011 - 13:00

These works are BEAUTIFUL!
R.I.P.

odpowiedź
Anonimowy 29 lipca 2011 - 21:02

Wszyscy wiedzą, że Wiesio to wybitny ilustrator. Ale tylko my – uczniowie Liceum Sztuk Plastycznych wiemy, jakim wspaniałym był nauczycielem, nauczycielem-przyjacielem i pomimo różnicy wieku kumplem, który rozumiał wszystkie smutki i problemy. Jego mieszkanie miało cudowny klimat – jak tam się już weszło, trudno było wyjść – magia gospodarza i piękna, którym się otaczał i sam tworzył, po prostu wchłaniała bez reszty.
Wiesiu – jak smutno bez Ciebie 🙁 Zawsze będę Cię kochać.

odpowiedź

Skomentuj M. Cancel Reply