
Jej bajka
– Od dziecka lubiła książki i rysowanie (zdarzało się, że i w
książkach), postanowiła zostać… cyrkowcem. Nie wiadomo dlaczego, skończyła
ceramikę na krakowskiej AGH. Przez jakiś czas wykonywała bardzo nudną
pracę w fabryce porcelany i aby nie zaziewać się na śmierć, przypomniała
sobie, że najwięcej radości sprawia jej malowanie. Czym prędzej chwyciła
więc za farby oraz pędzle i zaczęła malować.
książkach), postanowiła zostać… cyrkowcem. Nie wiadomo dlaczego, skończyła
ceramikę na krakowskiej AGH. Przez jakiś czas wykonywała bardzo nudną
pracę w fabryce porcelany i aby nie zaziewać się na śmierć, przypomniała
sobie, że najwięcej radości sprawia jej malowanie. Czym prędzej chwyciła
więc za farby oraz pędzle i zaczęła malować.
– Jest jednym z bardziej rozpoznawalnych ilustratorów
w Polsce. Ilustruje Świerszczyka, niektóre podręczniki, robi plakaty
i foldery, pomaga też mężowi w pracowni Z Innej Bajki, malując
na drewnie obrazy w pojedynczych egzemplarzach. Jednak to ilustrowanie
książek zajmuje ją najbardziej.
w Polsce. Ilustruje Świerszczyka, niektóre podręczniki, robi plakaty
i foldery, pomaga też mężowi w pracowni Z Innej Bajki, malując
na drewnie obrazy w pojedynczych egzemplarzach. Jednak to ilustrowanie
książek zajmuje ją najbardziej.
– W ciągu pięciu lat zilustrowała kilkadziesiąt
książek, m.in. dla wydawnictw: Nasza Księgarnia, BIS, Literatura, Muza,
Publicat, Egmont. Współpracowała i współpracuje ze znanymi autorami
piszącymi dla dzieci, m.in. z Agnieszką Frączek, Wojciechem Widłakiem,
Joanną Papuzińską, Zofią Stanecką.
książek, m.in. dla wydawnictw: Nasza Księgarnia, BIS, Literatura, Muza,
Publicat, Egmont. Współpracowała i współpracuje ze znanymi autorami
piszącymi dla dzieci, m.in. z Agnieszką Frączek, Wojciechem Widłakiem,
Joanną Papuzińską, Zofią Stanecką.
– Zdarza się jej odrzucać teksty, których nie
czuje, bo musi być w porządku wobec siebie, autora, wydawnictwa,
a przede wszystkim wobec dziecka, które bardzo szybko wyczuje fałsz. Nie
można ilustrować na siłę. Kiedy dostaję tekst, musi zaiskrzyć, muszę zobaczyć
obrazy i kolory – wyjaśnia. Kiedy „iskrzy”, zdarzają się ciekawe historie.
czuje, bo musi być w porządku wobec siebie, autora, wydawnictwa,
a przede wszystkim wobec dziecka, które bardzo szybko wyczuje fałsz. Nie
można ilustrować na siłę. Kiedy dostaję tekst, musi zaiskrzyć, muszę zobaczyć
obrazy i kolory – wyjaśnia. Kiedy „iskrzy”, zdarzają się ciekawe historie.
– Jej zdaniem ilustracje w książkach dla
dzieci nie mogą oddawać tekstu w stosunku 1:1. To nie wpływa dobrze na
rozwój wyobraźni. Dlatego wybiera teksty, w których jest powietrze,
czyli autor nie opisuje dokładnie bohatera i sytuacji, lecz zostawia
miejsce dla wyobraźni ilustratora i dziecka. – Niektóre wydawnictwa
chcą, aby zamalowywać całe strony w książkach. Próbuje im wtedy udowodnić,
że przy jej sposobie ilustrowania to nie zda egzaminu. Nie chodzi jej
o to, że nie chce jej się tyle malować. Uważa, że tak jak nie można opowiedzieć
wszystkiego słowem, tak i obrazy muszą zostawiać miejsce dla wyobraźni
czytelnika.
dzieci nie mogą oddawać tekstu w stosunku 1:1. To nie wpływa dobrze na
rozwój wyobraźni. Dlatego wybiera teksty, w których jest powietrze,
czyli autor nie opisuje dokładnie bohatera i sytuacji, lecz zostawia
miejsce dla wyobraźni ilustratora i dziecka. – Niektóre wydawnictwa
chcą, aby zamalowywać całe strony w książkach. Próbuje im wtedy udowodnić,
że przy jej sposobie ilustrowania to nie zda egzaminu. Nie chodzi jej
o to, że nie chce jej się tyle malować. Uważa, że tak jak nie można opowiedzieć
wszystkiego słowem, tak i obrazy muszą zostawiać miejsce dla wyobraźni
czytelnika.
– Jej celem jest przekazanie emocji
i fluidów płynących z tekstu. Uwielbia zwłaszcza malować zwierzęta,
których emocje łatwiej przekazać, bo są bardziej autentyczne niż
w przypadku ludzi, którzy zakładają maski. Uśmiech człowieka nie
zawsze oznacza radość, a kiedy krowa merda ogonem – wiemy dlaczego.
i fluidów płynących z tekstu. Uwielbia zwłaszcza malować zwierzęta,
których emocje łatwiej przekazać, bo są bardziej autentyczne niż
w przypadku ludzi, którzy zakładają maski. Uśmiech człowieka nie
zawsze oznacza radość, a kiedy krowa merda ogonem – wiemy dlaczego.
– W jej ilustracjach odbija się klimat wsi,
w której mieszka. Inspirują ją wydarzenia z życia, codzienne
i wyjątkowe sytuacje, sąsiedzi i rodzina.
w której mieszka. Inspirują ją wydarzenia z życia, codzienne
i wyjątkowe sytuacje, sąsiedzi i rodzina.
– Posługuje się tradycyjnymi technikami, stosuje:
farby, kredki, ołówki, nożyczki… i tylko trochę komputera.
farby, kredki, ołówki, nożyczki… i tylko trochę komputera.
– Ilustrowanie to praca rodzinna – nie wyobraża sobie
by chłopaki (synowie) nie zaglądali jej przez ramię gdy rysuje, żeby nie siedzieli
rodzinnie i nie rozmawiali o tym co robi, co zrobić powinna, co
się komu podoba, a co nie. Kostek i Ignaś dzielą się swoimi
pomysłami i często mają wpływ na rysunki mamy. Bywają też pierwszymi
recenzentami jej prac. A te powstają albo na strychu pachnącym kredkami,
farbami i wypełnionym rysunkami, albo w salonie, w którym
z okna roztacza się wspaniały widok na Beskid Niski. Często ucieka tam
wzrokiem.
by chłopaki (synowie) nie zaglądali jej przez ramię gdy rysuje, żeby nie siedzieli
rodzinnie i nie rozmawiali o tym co robi, co zrobić powinna, co
się komu podoba, a co nie. Kostek i Ignaś dzielą się swoimi
pomysłami i często mają wpływ na rysunki mamy. Bywają też pierwszymi
recenzentami jej prac. A te powstają albo na strychu pachnącym kredkami,
farbami i wypełnionym rysunkami, albo w salonie, w którym
z okna roztacza się wspaniały widok na Beskid Niski. Często ucieka tam
wzrokiem.
– Ma swoje sekrety – np. wie, jak białą chmurę
zamienić w owieczkę, w dodatku w sukience. Spogląda
w niebo, lata po nim do woli, przywołuje swój wyobrażony świat. Spotyka
w nim konia latającego nad chmurami, burego misia z guzikowym
okiem, pana Pobudkę, co lubi śpiewać, kurę, która rozmyśla i wystraszonego
zająca, Sprężynka, Dzika Waldka, Sowę z Żółtymi Oczami, Babę-Łamagę i Latającą Krowę.
zamienić w owieczkę, w dodatku w sukience. Spogląda
w niebo, lata po nim do woli, przywołuje swój wyobrażony świat. Spotyka
w nim konia latającego nad chmurami, burego misia z guzikowym
okiem, pana Pobudkę, co lubi śpiewać, kurę, która rozmyśla i wystraszonego
zająca, Sprężynka, Dzika Waldka, Sowę z Żółtymi Oczami, Babę-Łamagę i Latającą Krowę.
– Lubi dziwić się światu. Marzy o własnych skrzydłach.
Na razie pojawiają się one w snach, podobnie jak postacie z tekstów,
które ma zilustrować. Rysunkiem można przecież przedstawić wszystko –
nawet trudny świat dorosłych wyborów i problemów.
Na razie pojawiają się one w snach, podobnie jak postacie z tekstów,
które ma zilustrować. Rysunkiem można przecież przedstawić wszystko –
nawet trudny świat dorosłych wyborów i problemów.
Komisarz wystawy – Elżbieta Miśkiewicz-Zamojska