
Była studentką Jana Marcina Szancera, dyplom obroniła w 1960 roku. Jak pisze Anna Boguszewska, pracownia Szancera przeżywała w tym czasie swój rozkwit. Zatem kilka lat po wojnie w warszawskiej ASP wyrasta liczne i bardzo aktywne pokolenie grafików. Oni właśnie od połowy lat pięćdziesiątych próbują swoich sił w dziedzinie grafiki książkowej. Między wydawnictwami i uczelniami kształcącymi artystów (głównie warszawską ASP) stopniowo utrwalała się współpraca zapewniająca stały dopływ utalentowanych twórców.
W tym samym 1960 roku Ewa Salamon zadebiutowała ilustracjami do książki Wandy Chotomskiej Uliczka Tabliczki Mnożenia (Ruch). To była również jedna z pierwszych książek dla dzieci słynnej poetki. Wanda Chotomska, tak jak większość autorów piszących w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych dla najmłodszych czytelników, przyznała mi w jednej z rozmów do przygotowywanej o niej książki, że nie miała zwykle kontaktu z ilustratorami. Kiedy zaczynałam pisać, każde wydawnictwo miało swojego kierownika graficznego i to byli mistrzowie: Stanny, Szancer. Wiadomo było, że się na tym znają, i nie przepuszczali kiepskich ilustracji. To były lata sześćdziesiąte, siedemdziesiąte, świetne lata dla polskiej ilustracji. A potem było coraz gorzej.


Kategoria: dla młodzieży i dorosłych
Wydawnictwo: Marginesy
Rok wydania: 2019